Adaptacje filmowe


Kiedy powstawały adaptacje Krzyżaków, Popiołów, Wesela czy Pana Wołodyjowskiego, kino wydawało się dla literatury niebezpieczną konkurencją. Oglądanie filmów miało odciągać młodych ludzi od czytania książek. Konserwatywni poloniści patrzyli krzywo na studentów zajmujących się filmoznawstwem. Potem przyszła epoka komercyjnej telewizji, seriali, internetu i okazało się, że wielcy przeciwnicy zmuszeni zostali do zawarcia czegoś w rodzaju zawieszenia broni. Na nowych warunkach, oczywiście, bo wszystko się przecież zmieniło. Literatura nie jest już jedyną strażniczką wartości, a film przestał być ubogim krewnym. Największe nawet arcydzieła można adaptować, przerabiać, uwspółcześniać, przeinaczać. Jeśli osiągnie się komercyjny sukces, w dodatku poparty kilkoma nagrodami, to reżyserowi nikt złego słowa nie powie. Może zamieniać bohaterów Szekspira w gangsterów albo skorumpowanych biznesmenów, pracowników wielkich korporacji. Każdy z tych żarłocznych rekinów finansowych może na ekranie wymachiwać pistoletem, nazywając go szpadą – zgodnie z tekstem dramatu. Liczy się coś innego – na przykład uroda aktorów, porywająca scenografia pełna efektów komputerowych, profesjonalne zdjęcia, wpadająca w ucho muzyka. Kiedy próbowałem porozmawiać ze studentami o adaptacji Pana Tadeusza, odpowiadali, że film im się podobał, bo Marek Kondrat jest „zabójczo przystojny”. Na rozmowę o odniesieniach do tekstu poematu nie mieli najmniejszej ochoty.
Tytuł to sprawa komercyjna
Ekranizacja przestała być bladym cieniem literackiego pomnika i to chyba dobrze. Przed laty nikt nie wyobrażał sobie, by wolno było zmieniać tytuł adaptowanej powieści – zwłaszcza jeśli należała ona do kanonu literackiej klasyki. Zamordowano by Jerzego Hoffmana, gdyby nazwał Potop – Wojną ze Szwedami. Ziemia obiecana nie mogła być – czy ja wiem? – Łódzką kroniką na przykład. Hamlet był Hamletem, a Makbet – co najwyżej Tragedią Makbeta. Jednak już u Greenawaya Burza przeobraziła się w Księgi Prospera. A potem też rozmaicie bywało.

Powiązane:

Wszelkie prawa zastrzeżone - 2008 - 2010. Strona porusza tematykę stacji radiowych i muzyki, która jest tam prezentowana słuchaczom.