Skok przez płot – reż. Tim Johnson, Karey Kirkpatrick

Kolejna z wielu bajek, jakie ostatnimi laty pojawiła się na rynku. Twórców przedstawiać nie trzeba, bo odpowiadają oni za kilka poprzednich tego typu animowanych sukcesów. Rzecz dzieje się w lesie, które sąsiaduje z nowo postawionym osiedlem marzeń, typowym dla Amerykanów – równiótkie trawniki, czerwone dachy, jeżdżący nad rad ranem gazeciarze. Tuż przy żywopłocie mieszkają sobie typowe leśne zwierzątka, które chcą wiedzieć, co znajduje się po jego drugiej stronie. Aż oto pojawia się wygadany szop Andrzej, który podpadł miejskiemu niedźwiedziowi i wisi mu cały wózek jedzenia. Szop widzi w nieoświeconych zwierzątkach tanią siłę roboczą i postanawia ich wykorzystać przy gromadzeniu haraczu dla niebezpiecznego misia. Ta bajka powinna stanąć na podium wespół ze Shrekiem. Tak oryginalnych gagów, całkowicie pozbawionych podtekstów dozwolonych od lat osiemnastu, dawno nie widziałem. Nad scenariuszem pracowało trzech pisarczyków, co nie dziwi – ten jest tak dobrze skonstruowany, że każde alternatywne zakończenie czy akcja poboczna wydaje się tu niepotrzebna. Wszystko dzieje się jak powinno i w odpowiednim czasie. Bardzo dobra pozycja. Minusem jedynie słaba reklama w Polsce.

Powiązane:

Wszelkie prawa zastrzeżone - 2008 - 2010. Strona porusza tematykę stacji radiowych i muzyki, która jest tam prezentowana słuchaczom.